Khalis Almas
Khalis Almas
olejek perfumowany 12 ml
Brak w magazynie
155,50 zł
olejek perfumowany 0.5 ml próbka
Brak w magazynie
16,90 zł
Powiadom mnie, gdy będzie dostępny
Składniki
Description
Nieznacznie orientalne perfumy w bezpośrednio wspaniałej butelce to kolejne innowacje Khalisa.
Słodko płynący olej oud, wraz z prażonymi migdałami ukrytymi za plastrem miodu, określa zapach na samym początku. Drzewo sandałowe rozciąga się w urzekających echach róży z delikatnymi niuansami szafranu. Lekkie wejście wanilii i liści mięty to ciepła, świeżość ze stłumioną słodyczą, która pozwala dostrzec dziwnie ustawiony aromat, w którym pojawia się nawet ledwo wyczuwalny dym ze spalania cennego drewna.
Perfumy reprezentowane są przez cynamon i goździki, które w połączeniu z aksamitną ambrą nadają perfumom miękki, gładki orientalny klucz.
Opinie klientów (8)
Uwielbiam piżmo i wanilię i ciągle szukam tego mojego zapachu. Najbardziej do tej pory podoba mi się zamówiony u Pani Almas. Każda więc nuta zapachowa tego typu mnie interesuje. Pozdrawiam! (7.8.2015 - Beata M.)
Uwielbiam piżmo i wanilię i ciągle szukam Tego mojego zapachu. Najbardziej w tej formie pory mi sie zamówiony pani Almas. Każdy wiec nuta zapachowe Tego typu Mnie interesuje. Pozdrawiam! (8.07.2015 - Beata M.)
Khalis - Almas: jest to kwitnąca łąka, trochę deszczu, trochę kwiatów, trochę przyprawy i drewna. Z każdego kawałka i razem tworzy jeden wielki splendor. Ten zapach jest werbalnie trudny do uchwycenia, musi każda kobieta spróbować go samodzielnie, ale z pewnością nie spodziewa się żadnego „tuzina”. Na początku jest bardzo mocny, ale po płukaniu pięknie się zmiękcza i będziesz czuć się świeżo i czysto przez resztę dnia. To największy uchwyt, jaki kiedykolwiek miałem, ponieważ pachnę nawet po dokładnej kąpieli. Myślę, że jest bardzo podobny do Nadine z Al Rehab. (18 czerwca 2015 r. - Renata Š.)
Khalis - Almas: to łąki kwitnienia, trochę deszczu, trochę kwiatów, trochę przypraw i drewna. Od każdego kawałka i razem tworzą wielki splendor. Ten zapach jest werbalnie nieuchwytne, musi spróbować co sama pani, ale z pewnością nie należy się spodziewać żadnych "tuctovku". Początkowo, to jest bardzo silny, ale po emitują cudownie miękkie i poczujesz się świeżo i czysto przez resztę dnia. Jest to największy posiadacz, jaki kiedykolwiek miałem, bo zapach nawet po gruntownej kąpieli. Myślę, że to dużo jak Nadine z Al Rehab. (18 czerwca 2015 - Renata W).
Od czasu do czasu - prawie zawsze - podczas pierwszego testu warunków mój mózg złapaniu kilku włókien, które przyczepia się i nie puścić. Nie to, żebym nie rozumiał tak abstrakcyjne terenu, takich jak zapachy, trudno się poruszać bez kul. Ale wiem, że musi zatrzymać się w czasie przed nieprawidłową pojęcia. To, co stało się z tym zapachem nazwie Almas "Cabotine" I dopingowali, ledwo nad nosem. Byłem radosny jak tego przepychu, Cabotine Gres jest jednym z najpiękniejszych svěženek bez cytrusów, więc fakt, że znalazłem mój wątek. Dopóki gęsią skórkę. Taki odpust, pomyślałem: zimne pachnące hiacynt lakonicznie metalu imbir i dotyk zimny, od których włosy rosną na skórze, aż zadzwoni. Cabotine to frišným rano niewinnie, ale ogromnie ekscytujące. Poza ciałem masz te mokre woskowe kwiaty jak uderzenie z mokrym ręcznikiem, a jednocześnie pierzastych świetle porannego słońca, które w tym momencie jeszcze bardziej pocieszające niż ciepłe. Ale czy to wystarczy, aby z sprzecznymi uczuciami samopoczucie skoczył z gęsią skórkę. Kiedy myślałem o tym później zdałem sobie sprawę, że byłem Cabotine włókien tak długo trzymały zbyt, bo lubię pracować z Almas kontrastu. Wpływ przeciwieństw. Ja sobie z tego sprawę, kiedy trysnęła o ząbki, jak ona może być piękne metalu. Metaliczny zimno. I zbyt ostry gorąco ... gorąco? Przestało usiąść. Goździki Cabotine zimno, ale gdyby udało Almasu się na gorąco i na zimno w tym samym czasie. W tym momencie, epifania Pozwoliłem wątek ratunkowy i zobaczył to, czego brakuje. Zwłaszcza róże. Nawet te, w Almasu gorące i chłodne w tym samym czasie. Choć niektórzy pozostali w porannym wilgotnym cieniu, podczas gdy inni już rozgrzane słońcem i zapachem nektaru i miodu. Czy to uczucie, gdy stoisz na brzegu ostrym rano cień powrót chłodną noc zamglenie zbliża naprzód piekielnie gorący dzień. Na teraz suchej słonecznej stronie w Almasu nie podarte goździki, cynamon, ale także jaśminu i drzewa sandałowego światła. Zostały one włączone do takiego płynnego przejścia z ogrodem w cieniu lilii i ziół, jakby granice zostały właśnie przerywana i można płynąć w obu kierunkach. Rezultatem jest snapshot perfum od momentu, gdy świeże ciosem oddala wilgoć na początku gorący letni poranek. Na otwarciu ostro we wczesnym stadium ostry. Po ogrzaniu trochę zpohodlní i osiedlić się bliżej ciała. (2 kwietnia 2015 - Dzone)
Czasami - prawie za każdym razem - gdy próbuję po raz pierwszy, mój mózg chwyta jakiś wątek, do którego się przyczepia i nie chce go puścić. Nie dlatego, że go nie rozumiałem, w tak abstrakcyjnym terenie, jak zapachy i zapachy, trudno jest się poruszać bez kuli. Ale już wiem, że musi go zatrzymać na czas, zanim wpadnie na pomysł. To właśnie stało się z tym zapachem o nazwie Almas: „Cabotin”, powiedziałem, ledwie biorąc oddech. Kibicowałem zarówno splendorowi, jak i kabotynowi Gres, który jest jednym z najprzyjemniejszych żuć bez cytrusów i znalezieniu mojej nici. Kiedy gęsią się. Taka przyjemność, pomyślałem sobie: lodowaty hiacynt pachnący metalowym imbirem i odrobina zimna, która podniosła włosy na mojej skórze, aż zadzwoniła. Kabotyna jest nieszkodliwa, ale niezwykle ekscytująca z powodu jego bolesnego ciosu. Wilgotne woskowane kwiaty, jak uderzenie mokrego ręcznika, spływają na twoje ciało, a jednocześnie miękkie, miękkie światło słoneczne, które łagodzi nawet bardziej niż ciepło. Ale to wystarczy dla sprzecznych uczuć dobrostanu agrestu. Kiedy później o tym pomyślałem, zdałem sobie sprawę, że tak długo trzymałem się wątków Cabotine, ponieważ Almas działa również z kontrastem. Efekt przeciwieństw. Zdałem sobie z tego sprawę, gdy topię się nad ząbkiem, jak może być pięknie metaliczny. I metaliczne zimno. I bardzo gorąco ... Gorąco? Przestał pasować. Goździk w studiach kabotynowych, ale w Almasu wydaje się być jednocześnie gorący i zimny. W tym momencie zobaczyłem, że upuściłem nitkę ratunkową i zobaczyłem to, co przegapiłem. Zwłaszcza róże. Są też gorące i fajne w Almas. Niektórzy wydają się pozostawać w wilgotnym, porannym cieniu, podczas gdy inni już rozgrzewają się w słońcu i pachną nektarem i miodem. Czujesz się, jakbyś stał na krawędzi ostrego porannego cienia, pełzającej nocnej mgiełki na plecach, piekielnie gorącego dnia przed sobą. Na już wysuszonej słonecznej stronie Almas znajdują się nie tylko ząbki dzielone, ale także cynamon, jaśmin i lekkie drzewo sandałowe. Są one włączone w tak płynne przejście z ogrodem w cieniu z konwaliami i ziołami, jakby granica była tylko przerywana i mogła płynąć w obu kierunkach. Rezultatem jest zdjęcie perfumy z chwili, gdy świeża wilgotność poranka ustępuje na początku gorącego letniego poranka. W tej brzytwie otwierającej faza poranna jest bardziej przenikliwa. Po rozgrzaniu staje się nieco bardziej komfortowa i osiada bliżej ciała. (02.04.2015 - Dzona)
Jak piękne butelki perfum, więc vábivým Almas treść wyraźnie wskazuje, że jest to prawda orientálka. Gęsty, gorący, intensywne arabka, choć nosów europejskich nie bardzo często, a jednocześnie intrygujący i urzekające zapach. Pełna tajemniczej atrakcji Orient września. Mocny otwarcia nuty słodkiej ropy członkowie powinni postrzegać jako mieszanina dojrzewa w słońcu suszone figi i daktyle załadowanych do miodu z prażonymi migdałami i spadku jakości koniak, który niesie ślady żywicy. Zamówienia słodycz w następnej fazie bardzo dobrze zrobione potrójnych sandałowego - róż - szafran, w celu złagodzenia początkową gęstość i puszystość dodaje, zapewniając jednoczącą Lebed pieszczot i wanilii w nieoczekiwany połączeniu z orzeźwiającą miętą. Powstała forma jest niezwykłe ciepło słodkich perfum z miękkim migotania przyprawowych i drobnych linii smakoszy lekko kojarzącego się dymem. Piękne ozdoba półki. (15.08.2014 - Andrea).
Piękny flakon Almas i kusząca treść wyraźnie pokazują, że jest prawdziwą orientalistką. Gęsta, gorąca, intensywna arabika, choć niezbyt powszechna w europejskim nosie, a jednocześnie atrakcyjny i urzekający zapach. Jest pełen atrakcji tajemniczego Orientu. Odurzające początkowe odcienie olejku eterycznego z oudu postrzegam jako mieszaninę suszonych suszonych fig i daktyli wypełnionych miodem wraz z prażonymi migdałami i kroplą wysokiej jakości koniaku, niosącą ślad żywicy. W następnej fazie słodycz przyciąga bardzo udana potrójna kombinacja drzewa sandałowego - róży - szafranu, aby złagodzić początkową konsystencję i dodać obrzęk, w którym wygładzająca i jednocząca wanilia jest niespodziewanie połączona z orzeźwiającą miętą. Powstały obraz to niezwykłe, ciepłe, słodkie, słodkie perfumy z blaskiem przypraw i delikatnym smakiem, lekko przykryte dymem. Piękny ornament na półce. (15/08/2014 - Andrea Ž.)
Powiadom mnie, gdy będzie dostępny
Może Ci się też spodobać
Ostatnio oglądane