Witam Pani Lenko. Około dwóch lub trzech tygodni temu otrzymałem pachnącą paczkę od Anabis. Oczywiście zamówiłem próbki. Po raz pierwszy zebrały się dla mnie próbki - byłam ciekawa wszystkich, ale z orientalnymi perfumami nie można się spieszyć, więc spróbowałam ich wszystkich i zapamiętałam dobrze tylko jeden. Po tych dwóch lub trzech tygodniach ponownie spróbowałem Burhana Naseema. Jakie jest moje zdziwienie, że po raz pierwszy zdałem tę próbkę bez większego zainteresowania! Nie potrafię dokładnie opisać zapachu, nie znam poszczególnych składników. Każdy też inaczej pachnie. Więc szukam słów i przychodzi mi do głowy tylko jedno - Burhan, to jest zabawa, którą trzeba traktować poważnie! Prawdopodobnie potrafię wyczuć cytrusowy akcent z nutą czegoś pilnego, co łagodzi perfumy i zwraca na siebie uwagę. Kiedyś myślałem, że Mukhalat al Oudh jest moim ulubionym i nic go nie przebije. Ale Burhan namieszał mi w głowie i obawiam się, że w najbliższym czasie go zamówię. Dziękuję za taką aromaterapię! (13.03.2023 - Monika P.)