Sonnet - znowu oszalały ... Wiedziałem, że chciałbym, by kompozycja i opis, ale czekałem na formułę. Sonnet to zupełnie inny rodzaj zapachu niż kiedykolwiek wcześniej kochałem. Nie ma to nic wspólnego z nitowaniem Shariny, głębokiego Kashkha, klasycznych Roetów ... Krótko mówiąc, jest zupełnie inny, dziwny i nieodparty. Przy pierwszym zapachu natychmiast pomyślałem, że muszę go mieć. Soczyste wprowadzenie to bergamotka i urocza gruźlica. Następnie dodaję do skóry pyszny zapach migdałów w migdałach, ale dzięki drzewu sandałowemu i aksamitnej ambrze zapach nie ma jadalnej formy i staje się głębszy i bardziej zmysłowy. Oryginalny wiersz liryczny w tej pozycji przypomina bardziej fragmenty markiza de Sade ... kiedy perfumy otwierają bardzo ekscytujące i niemal namiętne dźwięki, które biją i pulsują na falach ... to ekstaza! Znam ten zapach dokładnie, po prostu nie pamiętam ... jest taki wciągający! To jest jak ekscytujący spektakl teatralny, w którym widzowie wstrzymują oddech od występów aktorów. W rolach głównych wanilia, tuberoza i drzewo sandałowe w trójkącie miłosnym pełnym pasji, rozdrażnionych uczuć i palącego pragnienia. Bergamot odsuwa się po wstępnym wejściu, tylko za zasłoną obserwując resztę spektaklu. Zapach ciągle się zmienia, a kiedy myślę, że ostateczna forma, denouement, znowu przychodzi kolejna elektryzująca fala ... Wytrzymałość jest doskonała !!! (21.12.2017 - Lenka S.)