Witam, Dziś otrzymałem paczkę z perfumami Lattafa Opulent Musk. Nawet po otwarciu pudełka zapach otulił mnie w ramionach. Mimo że opakowanie jest precyzyjnie zapakowane, zapach unosił się z cudu, który był w środku. Po otwarciu tego tajemniczego skarbu ostatecznie uległem. Przepiękna butelka, rewelacyjne wykonanie. Żadnego plastikowego kiczu, ale sama doskonałość. Po nałożeniu perfum na skórę perfumy te słodko się rozwijają. Oryginalna pachnąca mgiełka przypomina pozornie słynny Baccarat Rouge autorstwa Francisa Kurdjiana. Po chwili jednak nabiera ciężkości i zadymienia. Słodki ton pozostaje lekko, ale pojawia się urok rzadkiego drewna i subtelna pudrowość. Nie tak jak inne orientalne zapachy. Nie ma ostrości i ma wielką, wręcz duszącą intensywność. Jest silny, ale jednocześnie delikatny. Łączy się z ludzką skórą i piżmem. To jak głaskanie bryzy latem, kiedy Twoja skóra pachnie słońcem. Perfumy pachną jak naprawdę drogi kawałek. Na pewno nikt nie będzie wiedział, że była to średnia kategoria cenowa. Znam wiele arabskich perfum, które kosztują fortunę, a mimo to pachną jak tanie kadzidełka. Marka Lattafa nigdy nie ma z tym problemu i nie będzie miała, bardzo zależy im na swoich perfumach. Dziękuję za ten niesamowity klejnot. Szkoda, że już się wyprzedał. Naprawdę mam nadzieję, że będzie ponownie dostępny w przyszłości. To naprawdę skarb. (01.03.2021 - Eliška Ž.)