Gdybym miał zrobić zdjęcie tylko po imieniu, wyobraziłbym sobie cięższy, drzewny zapach. Killer Oud Nights of Arabia? Jak zabójca? Więc na pewno tego tutaj nie dostrzegam, jest to raczej wsparcie dla wszystkich innych tonów, co zapewnia trwałość. Z drugiej strony kolor butelki jest absolutnie dokładny, główna rola naprawdę należy do malin. Unoszą się w kieliszku musującego szampana, a na stole stoi wazon z bukietem róż. Ale ten Arab jest daleki od popularnych „drzew owocowych”. Stoi na starannie dobranej, lekko przyprawionej bazie balsamiczno-drzewnej, z której nie odstaje nic zabójczego :-) W końcu zapach zmienia się w pudrowy lub kremowy puder. Ale maliny wciąż tu są 05 (05.12.2020 - Petra P.)

Witam, dziękuję za błyskawiczną dostawę. Kiedy przedstawiliście nową markę, od razu zafascynowało mnie opakowanie zapachów i wypróbowałam receptury. Dla Ciebie możesz być pewien, że zapachy będą piękne, poza ciężkim oudem, w którym naprawdę się "pomyliłem" i mam go tylko do wyeksponowania butelki, zapachy są niesamowite. Ale wracając do KILLER OUD NIGHTS OF ARABIA, nie dziwię się, formuła jest niesamowita, mocny zapach, ale to nic, kiedy przyszedł wczoraj pełen perfum - opakowanie - no, jak Amouage :-D, myślę, że to tylko ja, czy to jest nas więcej? To taki kamień, zapach jest silniejszy niż piękny Taariikh od SJA, a do tej pory ich markę miałem na topie :-). Nights of Arabia jest tajemnicza i naprawdę niesamowicie piękna, prawdopodobnie znów się zakochałam, tak jak to robiłam w oleju Taariikh. Nights of Arabia jest bursztynowo-orientalna, niechętnie piszę ciepło, bo bergamotka i szafran dodają szczególnego gorzkiego i wytrawnego tonu, a skóra podnosi to wszystko na wyżyny. Zapach ma naprawdę niesamowitą wytrzymałość ... Jest piękny, mocny i bardzo dobrze komponuje się w otoczeniu, szkoda, że welony trzeba nosić :-) :-) Więc już szukam kolejnego pełnego opakowania marki, bo fascynowały mnie wszystkie próbki, niektóre tak bardzo, że będę musiał wyczerpać życzenia dla Ježuchy z Paris Corner :-D. Dziękuję i zadbaj o swoje zdrowie! (19.11.2020 - Matka B.)